Bohaterem dzisiejszego wywiadu będzie nie kto inny, jak Leon Chiro z Włoch!
Prince of Persia - The Sands of Time, photo: Dario T-rex Bertozzi
Umieściłam go na pierwszym miejscu mojej listy najlepszych męskich cosplayerów... po prostu zakochałam się w jego stroju Księcia Persji i w dniu kiedy zamieściłam tamten post, nawet przez myśl mi nie przeszło, że będę mogła z nim porozmawiać!
Wszystko dzięki Zelowi (wywiad z nim znajdziecie tutaj: KLIK, pojawił się też na 6. miejscu mojego zestawienia), który skontaktował mnie z Leonem i umożliwił powstanie tego posta. Gdybym miała stworzyć listę najsympatyczniejszych cosplayerów w Polsce, Zel zająłby pierwsze trzy pozycje!
No ale wróćmy do Włoch ;)
Leon to niesamowity facet, pełen pasji, zacięcia i poczucia humoru. Rozmowa z nim była dla mnie czystą przyjemnością i myślę, że najwyższy czas abym oddała mu głos. Zapraszam!
--------------------------------
Anuszka: Jak rozpoczęła się Twoja przygoda z cosplayem?
Leon Chiro: Moja przygoda z cosplayem rozpoczęła się w 2011 roku. Pracowałem w agencji modelingowej i postanowiłem zrobić specjalną sesję dla Videogames World. Mój przyjaciel opowiedział mi, co to jest "Cosplay World" i zainteresowałem się tym. Kiedy po raz pierwszy zobaczyłem, na czym to tak naprawdę polega, po prostu zakochałem się i z dnia na dzień moja pasja była coraz silniejsza. Moim pierwszym strojem był Tidus z Final Fantasy X.
A: W jaki sposób godzisz życie prywatne z cosplayem?
L.C: Te dwie rzeczy bardzo trudno mi pogodzić, szczególnie w tym okresie - właśnie teraz jestem zapraszany na różne konwenty we Włoszech i Europie. Nie mogę być zatrudniony na etacie, bo muszę być bardzo elastyczny, a do tego studiuję dziennie wychowanie fizyczne i fizjoterapię. Staram się, jak najlepiej zorganizować swój czas i czasami naprawdę nie mam pojęcia, jak mi się to udaje.
A: Który z Twoich kostiumów jest Twoim ulubionym? Dlaczego? Czy jest jakiś strój, z którgo nie byłeś zadowolony?
L.C: Moim ulubionym wcieleniem jest Caius Ballad, głównie ze względu na ilość wysiłku, czasu, pasji i serca, jakie włożyłem w ten strój. Jednocześnie Caius reprezentuje tą część mojej "kariery", z której nie jestem szczególnie zadowolony. Wszystko ze względu na "sukces", jaki ten strój odniósł. Bardzo często biorę udział w różnych konkursach i ten cosplay przyniósł mi zdecydowanie mniej zwycięstw, niż inne moje sceniczne kreacje. Nadal zaskakuje mnie, jak nieprzewidywalne jest to, czy dany cosplay odniesie sukces, czy nie. Mam na myśli to, że czasem bardzo prosty strój wzbudza większy podziw niż ten bardzo duży, pracochłonny czy skomplikowany. Serio! Czasami to zależy od interpretacji.
Caius Ballad - Final Fantasy XIII, photo: Fotomania
L.C: Rzeczywiście, jest ich sporo. Jak już mówiłem biorę udział w wielu konkursach cosplayowych. Nie mam chyba swojego ulubionego zwycięstwa... wygrywałem podczas Lucca Comics and Games (najważniejszy włoski konwent) no i odniosłem spory sukces podczas Japan Expo 2013, jako Dante z DMC. Oczywiście wielkim wyróżnieniem jest dla mnie udostępnianie na facebooku moich zdjęć przez firmy tworzące gry, jak Capcom, 2K, Ubisoft, itd.
Dante - Devil May Cry 3
L.C: Moje marzenie to trzy litery: ECG.
Bardzo pragnę reprezentować mój kraj na finałach podczas Japan Expo i będę próbować dopóki tego nie osiągnę. Jestem bardzo zdeterminowany i zawsze staram się najlepiej, jak mogę, żeby zrealizować postawione sobie cele. Eurocosplay oraz WCS są dla mnie również bardzo istotne i mam nadzieję, że kiedyś osiągnę w nich sukces.
Edward Kenway - Assassin's Creed IV, photo: Fotomania
A: Czy masz, jakiś wzór do naśladowania pośród cosplayerów? Czy masz artystę, którego szczególnie podziwiasz?
L.C: Szczerze mówiąc nie mam żadnego cosplayowego idola, ale jest wiele osób, które bardzo podziwiam. Między innymi mój przyjacielPhilippeLauby Cosplay oraz Elffie, Liui Aquino i Shinrajunkie - oni nigdy nie przestają mnie zaskakiwać, uwielbiam ich! :)
A: Co jest dla Ciebie największym problemem podczas tworzenia strojów? Którą część swojej pracy lubisz najbardziej?
L.C: Największy kłopot sprawia mi szycie i krojenie skomplikowanych elementów. Bardzo się staram rozwijać moje umiejętności, ale i tak nalepiej czuję się w tworzeniu rekwizytów, broni, zbroi i dodatków. Zawsze robię je własnoręcznie.
A: Czy cosplay jest popularny we Włoszech? Jakie wydarzenie jest tam najbardziej prestiżowe? Które z nich jest Twoje ulubione?
L.C: Cosplay jest BARDZO popularny we Włoszech i poziom rywalizacji jest NIEZWYKLE wysoki, chyba najwyższy jaki widziałem w Europie. Z drugiej strony atmosfera nie jest u nas najlepsza, ponieważ dużo cosplayerów jest zbyt skupionych na wygrywaniu i zapominają o tym, co jest najważniejsze - zabawie.
Moim ulubionym włoskim konwentem jest Lucca Comics and Games, który jest jednocześnie tym największym. Wielu zagranicznych cosplayerów się na nim pojawia, ponieważ naprawdę warto tego doświadczyć.
Jann Lee - Dead Or Alive 5, photo: Walter Pellegrini
A: Byłeś kiedyś w Polsce? Może planujesz nas odwiedzić? Znasz jakichś polskich cosplayerów?
L.C: Bardzo chciałbym odwiedzić Polskę! W zeszłym roku spotkałem Zela COShorse'a, fantastycznego członka reprezentacji Polski na ECG. Mile wspominam spędzony wspólnie czas i ciesze się, że nadal jesteśmy w kontakcie. Polscy artyści są niezwykle sympatyczni i skromni. Bardzo to w nich cenię i mam nadzieję, że wezmę kiedyś udział, w którymś z polskich konwentów.
A: Czy masz jakieś wskazówki dla początkujących cosplayerów?
L.C: Jak już wcześniej mówiłem - róbcie to z sercem. Jeśli naprawdę kochacie postać, którą tworzycie, włóżcie w to całych siebie, nie patrząc na krytykę. Nie róbcie tego bo to lubicie, tylko dlatego, że to kochacie.
Gannicus - Spartacus (The Vengeance), photo: Sandro Sebastiani Fotogrammi
Tłumaczenie było robione przeze mnie, dlatego może być lekko kulawe ;)
Tak, czy inaczej jeszcze raz bardzo dziękuję Leonowi za poświęcony mi czas, to było dla mnie niezwykłe przeżycie! Już odkładam pieniądze na Luccę :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz